Napój miłosny

Różni liczący różne osiągają wyniki, ale w każdym razie Donizetti pozostawił po sobie ponad 70 oper, nie licząc mnóstwa innych utworów. Jest to przerażające! Verdi także pracował przez jakiś czas w ten sposób i nazywał później ten okres swymi „latami galerniczymi”. Zdaje się, że „lata galernicze” Donizettiego trwały przez całe jego życie. Niektóre z jego oper poszły w zapomnienie – zarzucano zresztą Donizettiemu, że czasem się nie przykładał, spieszył i ledwie szkicował – inne zyskały trwałe uznanie publiczności, zwłaszcza tej rozmiłowanej we włoskiej sztuce wokalnej.
Napój miłosny należy do cenionych najwyżej. Jest to komiczna opowieść o miłości, nieoczekiwanym spadku, dziwności ludzi i ich uczuć oraz o mocy wina udającego eliksir miłosny. Przy okazji także opowieść o tym, jak korzystając z owej dziwności ludzi zrobić dobry interes na sprzedaży takiego wina. Ma w sobie specyficzną siłę opery komicznej z jej zdolnością do zarazem życzliwego i pozbawionego skrupułów obnażania śmieszności powagi. Dołóżmy jeszcze cztery arie-przeboje i łatwo zrozumieć wierność publiczności względem Napoju miłosnego.
opera komiczna w dwóch aktach. Do obejrzenia w poznańskiej Operze
libretto Felice Romani
na podstawie libretta Eugène’a Scribe’a
premiera 17 VI 2018

x

Zobasz także

Między muzyką a wierszem

Musi być przestrzeń w muzyce i w wierszu Muszą być miejsca puste na wybrzmienia. Jacek ...