Jazzowa poezja Kocińska

Miejsce: Poznań. Aula Nova Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego. Jest to nowa sala koncertowa tej, istniejącej od roku 1920, szkoły państwowej. Mieści się przy ul. Święty Marcin 87. Czas: niedziela, 17 kwietnia 2011. Wydarzenie: Koncert pn. ?Marysia ? wiersze z Kazachstanu?. Słuchacze: przyszedł kto chciał, bo wstęp był wolny.


Agnieszka Kiepuszewska


Miejsce:

Aula Nova jest piękną salą koncertową ze znakomitą akustyką, a ponadto posiada antresolę. Niestety akurat tego dnia była ona zamknięta. Przez to piętro niższe Auli ? wchodzi się tam po schodach ? wypełnione było do granic możliwości, choć nie dwa pierwsze rzędy ? wśród poznaniaków często spotykamy się z tzw. syndromem oślej ławki ? ludzie wolą wręcz tłoczyć się z tyłu, niż usiąść z przodu, gdzie mają luz, bo a nóż a widelec stanie się coś strasznego i… Obserwacja sprzed koncertu: na scenie mnóstwo instrumentów ? duża perkusja, duży fortepian, duży kontrabas, obok stoi podłużny, ale już nie duży, stolik z elegancką lampką do czytania, z czerwonym obrusem, a także duże żółte tulipany w dużym czarnym wazonie. Z tyłu sceny duży ekran, jaki wykorzystuje się do wyświetlania filmów. Kilka sporych stojaków do nut. Mikrofony.

Czas:
Niedzielny wieczór rozpoczął Zbigniew Grochal. Przywitał widownię, powiedział parę słów o koncercie, samej poetce Marii Kocińskiej i wykonawcach. Nawiązując do poetki i jej wierszy, które pisała w latach 1942-46, gdy przebywała wraz z rodziną na zesłaniu w Kazachstanie, zacytował papieża Polaka, Jana Pawła II: Abyśmy nic nie uronili z naszej przeszłości, szukali jej prawdy, wyciągali z niej wnioski i umieli przebaczyć. Taki sam cytat znajduje się bowiem na początku tomiku poezji Marii Kocińskiej, który legł u podstaw zorganizowania całego koncertu. Później wspominaliśmy wszyscy życie zesłańców do Kazachstanu, ich tęsknotę za ojczyzną, wolnością i bliskimi, rozmowy z Bogiem, a zaczęło się od filmu. Ogólnie koncert należał do tych raczej trudnych, jednak piękny niezaprzeczalnie był.


Zespół Soundcheck

Wydarzenie:
Koncert składał się z jazzowych kompozycji saksofonisty i ciotecznego wnuka poetki, Macieja Kocińskiego, do których wiersze jego babci śpiewała Agnieszka Kiepuszewska. Byli jeszcze pianista, perkusista i kontrabasista. Wszyscy razem tworzą oni zespół Soundcheck. Pani Agnieszka ? długa elegancka biała skunia, gołe ramiona, krótkie włosy – była bardzo zmienną wokalistką, a to chyba ze względu na swoje dosyć szerokie możliwości głosowe. Raz śpiewała typowo jazzowo, jak Ewa Bem, innym razem zaś zamieniała się w Katarzynę Groniec i śpiewała jazzowo bardzo nietypowo. W niektórych utworach towarzyszył im, doskonale dopasowany, smyczkowy Dell?arte String Quartetrt ? dwie pary skrzypiec, wiolonczela i altówka. Koncertowe piosenki przerywane były recytacjami Zbigniewa Grochala. W roku 2007 był on nominowany do tytułu Mistrza Mowy Polskiej, więc przyjemnie się słuchało.

Słuchacze:

Przyjść mógł każdy, jak wiemy, zatem goście byli bardzo różni. Wszyscy mogli posłuchać przejmujących wierszy Marii Kocińskiej i dzięki muzyce lepiej zrozumieć dramatyzm tamtych czasów. W tym samym czasie jednak słuchacze byli bardzo jednomyślni, bo na końcu zgotowali wykonawcom owację na stojąco.

x

Zobasz także

Występ Pidżamy Porno

Po ośmiu latach przerwy w Poznaniu zagra Pidżama Porno. Grabaż z zespołem wystąpią 25 października ...