W dniach od 8 do 29 lutego 2012 w przestrzeniach poznańskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa na ul. gen. Tadeusza Kutrzeby 10, trwać będzie wystawa pt. ?IMAGINARIUM?. Będą to ilustracje Igora Morskiego, a ich wernisaż odbędzie się w środę 8 lutego 2012, o godz. 18.00. Wstęp wolny.
?Imaginarium”
Jest to największa jak dotąd prezentacja ilustracji artysty. Obejmuje kilkanaście lat jego pracy i współpracy z takimi tytułami prasowymi, jak: ?Wprost?, ?Charaktery?, ?Psychologia Dziś?, ?Focus? i ?Money?, a także kilka motywów reklamowych, które powstały dla firm Olay, Abelson Tylor i Optus.
Nie jest ani malarzem, ani fotografem. Można by się spierać, na ile jego prace determinuje narzędzie, którym – jak skalpelem – deformuje ciała i przedmioty, śmiało łączy to, co w realnym świecie nigdy się ze sobą nie spotka. Artysta jest taki sam jak świat jego ilustracji ? trudno go gdziekolwiek zaklasyfikować, tak jak trudno ujarzmić jego rozhulaną wyobraźnię.
Kiedy oglądam prace Igora Morskiego, mój podziw miesza się z zazdrością. Ale to nie talentu najbardziej mu zazdroszczę, lecz tej niebywałej odwagi, która pozwala mu bez końca kwestionować naturalny porządek rzeczy. Igor Morski ma dar, który większość z nas gubi zanim dojrzeje ? dla niego wszystko jest możliwe.
Ma brawurę i wyobraźnię dziecka ? swobodnie buszuje w świecie, dekonstruuje go i lepi na nowo. Zawsze z chirurgiczną precyzją ? bo Igor Morski poza nieskażonym spojrzeniem dziecka, to artysta dojrzały, z ogromnym wyczuciem formy.
Dlatego jego ilustracje są niczym nieprawdopodobna baśń ? i piękna, i groźna, a na pewno niesamowita. Pełna znaczeń, symboli, otwarta na rozmaite interpretacje.
Prace Igora Morskiego budzą oczywiste skojarzenia: Salvador Dali, Jan Saudek czy Joel Peter Witkin. Zresztą artysta nie odżegnuje się od tych wpływów. Co jednak ciekawe ? jego ilustracje mają nie tylko wymiar artystyczny, ale również komercyjny. Są tworzone pod konkretne zamówienie ? głównie prasy.
I to chyba jest istotą fenomenu Igora Morskiego ? w jego pracy spotyka się to, co niespotykane.