Tak to już jest, że w języku polskim mamy przypadki. Mamy też pewien wyraz określający każde niedobre postępowanie, czy też niewłaściwy uczynek, albo też uczynki. Chodzi o ?niewinne? zło, które nie wiemy jak brzmi w miejscowniku: o źle czy o złu. Problemy z nim nie kończą się tylko na przypadkach, bo mamy jeszcze liczbę mnogą. A tam to już dzieją się cuda!
Przypadki
Rzeczownik zło jest twardotematowy, mamy z nim więc już kłopot przy odmianie przez przypadki w liczbie pojedynczej. Podobnie zresztą jest z rzeczownikiem dobro. Jak w obu przypadkach powiedzieć w miejscowniku: o źle, o dobrze czy o złu, o dobru?
W staropolszczyźnie używano zawsze tych pierwszych form – o źle, o dobrze, jednak brzmiało to jakoś nieswojo i dziś językoznawcy opowiadają się wyłącznie za formami drugimi – o złu, o dobru.
Liczba mnoga
W liczbie mnogiej w dopełniaczu poprawne są następujące postacie: tło – teł, cło – ceł, dlatego można by tak samo postąpić z wyrazem zło – zeł. Problem w tym, że fatalnie to brzmi.
Znany i ceniony, choć nieżyjący już od dawna językoznawca prof. Witold Doroszewski uważał, że rzeczownik zło w ogóle nie powinien występować w liczbie mnogiej. Jednakże słowniki poprawnej polszczyzny odnotowują formę zeł, zaznaczając przy tym, że jest ona rzadka i lepiej posługiwać się wyłącznie liczbą pojedynczą.