„The Nu Band” z salsą

W sobotę, 10 marca 2012, o godz. 20.00 w poznańskim klubie ?Blue Note? na Zamku przy ul. Kościuszki 76/78, zagra zespół ze Stanów Zjednoczonych, czyli ?The Nu Band?. Jest to grupa czterech indywidualności świata muzyki improwizowanej, a ich muzyka ma w sobie żar, dramatyzm i najwyższej klasy poziom improwizacji, który gwarantuje niezapomniane doznania nie tylko wytrawnym jazzmanom.

Na pierwszy plan zespołu ?The Nu Band? wysuwają się:

  • Roy Campbell ? trębacz, współtwórca wielu formacji zaliczanych do jazzowego Panteonu ostatnich dziesięcioleci: ?Pyramid? z Williamem Parkerem i Hamidem Drakem, ?Muntu? Jemeela Moondoca, zespoły Williama Parkera i Matthew Shippa, ?Tentet Brötzmanna? i ?Spiritual Unity? Marka Ribota. O jego pozycji świadczy już sama dyskografia. Roy Campbell gra na flecie, śpiewa, para się aktorstwem i organizuje festiwale. Również, a może przede wszystkim komponuje, a w jego kompozycjach słychać wpływy: funky, rocka, rhythm & bluesa, hip-hopu, rapu i reggae.
  • Joe Fonda – znany jest przede wszystkim jako ?basista od Anthony Braxtona?. Wydał jednak kilka autorskich płyt, na których nie ma wcale braxtonowskich wpływów. Joe Fonda współpracował już z takimi gwiazdami jak: Archie Shepp, Kenny Barron, Leo Smith, Dave Douglas, Mark Whitecage, Marion Brown czy Bill Dixon.

?The Nu Band? jest jednak kwartetem i każdy z czterech muzyków jest w nim równie ważny. Są formacją raczej mało znaną w Polsce, ale jej muzycy są na świecie bardzo cenieni i to dlatego muzyka zespołu należy raczej do tych ciekawych. Jest otwarta, free jazzowa i głęboko tkwi w tradycji gatunku.

Ich najnowszy, piąty już, album ?Live in Paris“, ukazał się w roku ubiegłym i był prostym zapisem koncertu w dziesiąta rocznicę pierwszego wspólnego występu zespołu. O płycie czytamy:

Koncertowe nagranie kwartetu ?Nu Band? (Mark Whitecage, Roy Campbell, Joe Fonda oraz Lou Grassi) nie przynosi stylistycznej rewolucji. Przynosi muzykę otwartą, free jazzową, mocno osadzoną w jazzowej tradycji – chociaż poza jednym tematem mamy tym razem do czynienia ze swobodną bardzo improwizacją. To kwartet post-colemanowski, chociaż do muzyki wielkiego Ornette’a – poza formułą – niewiele tu bezpośrednich odwołań. Może dlatego, że trębacz Roy Campbell zdecydowanie wysuwa się tutaj na plan pierwszy. Trębacz ten to zresztą jeden z tych muzyków, którzy w ostatnich latach są szalenie rozchwytywani – wielu liderów zapraszało go do koncertów i płytowych realizacji. I zawsze wnosił tam powiew świeżości i własne, rozpoznawalne brzmienie niezależnie od tego za jaki instrument akurat chwytał. Mark Whitecage jako instrumentalista nie ustępuje mu inwencją i wyczuciem. Ma może inny, nie tak przebojowy charakter i zdecydowanie ciekawiej brzmi, gdy chwyta za saksofon niż klarnet. Na alcie jednak gra zachwycająco. Sekcja Grassi-Fonda to jeden organizm – może poza Avanti Galoppi (kompozycją Lou Grassiego) w której drumer zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan. Joe Fonda znany jest ze znakomitego timingu, którym imponował już choćby w nagraniach z Braxtonem. Tutaj ten niewysoki basista imponuje także wyczuciem formy. (…)

Marcin Jachnik, multikultiproject.blogspot.com.


Zagrają:

  • Roy Campbell ? trąbka;
  • Mark Whitecage ? saksofon, klarnet;
  • Joe Fonda ? bass;
  • Lou Grassi – perkusja

A po koncercie, ok. godz. 22.00

Miejsce mieć będzie SALSA PARTY, a wiadomo, że salsa kubańska to taniec niezwykły, którego spróbować może każdy, niezależnie od wieku, doświadczenia, ani od tanecznych predyspozycji. Dużą atrakcją będzie mini-kurs Rueda de Casino, którą przeprowadzi Poznańska Szkoła Salsy Kubańskiej. Będą też inne atrakcje, jak np. animacje.

Bilety:

35 zł – miejsca siedzące ? do kupienia w: biurze klubu, CIM-ie, Rock Long Luck-u i na www.bilety24.pl.

x

Zobasz także

Występ Pidżamy Porno

Po ośmiu latach przerwy w Poznaniu zagra Pidżama Porno. Grabaż z zespołem wystąpią 25 października ...