Poznań kocha Presleya

W ramach cyklicznych już imprez kojarzonych z koncertami Presleyowskimi odbywają się one zazwyczaj w obiegu trzech dat związanych z biografią Elvisa Presleya – urodzinami 8 stycznia, wydaniem pierwszego singla 5 lipca i śmierci Króla Rock N Rolla – 16 sierpnia. Na koncert z okazji 80 urodzin Presleya zaprosił nas Krzysztof Wodniczak do Jeżyckiego Centrum Kultury.To był powrót do wielu, wielu wspomnień i wzruszeń, udzielały się klimaty lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych zarówno wykonawcom jak i publiczności tłumnie wypełniła dwie sale J.C.K. przy ul. Jackowskiego 5-7 w Poznaniu. Każdy koncert ma swoje szczegóły, pojedyńcze niuanse, dramaturgię oraz plusy ujemne i plusy dodatnie – jak mawiał klasyk. Muzyczne 80 urodziny Elvisa Presleya przebiegały pod dwoma płaszczyznami wykonawczymi debiutanci skonfrontowali się z „wyjadaczami”, co wyszło obu grupom na korzyść. Słuchając grupy The Willson złożonej z muzyków pasjonatów, których łączy wspólna pasja wykonywania coverów w nowy unikalny sposób oddając ukłon tradycji evergrinów. Piotr P.J. Mazi Mazurek, Robert Robson Wojciechowski i Damian Torczyński po swojemu wykonali znane kompozycje jakie spopularyzował Presley. Nie gorzej zaprezentowały się nowe twarze, wokalistki Marianna Ćwiąkała i Ewa Mitkowska – obie uzdolnione wokalnie, mające przed sobą – mówiąc wymownie – obiecującą przyszłość nagraniowo – estradową. Kolejni soliści zaproszeni przez Krzysztofa Wodniczaka do wykonania Presleyowskiego repertuaru to tenor Sławomir Jaślar i świetny odtwórca repertuaru Króla R n R – Maciej Piotr. Jaślar znalazł adekwatny do swego głosu pieśni neapolitańskie „O sole mio” i Wróć do Sorento”. Był dobrym odtwórcom tych włoskich melodii. Natomiast Maciej Piotr jest jednym z niewielu polskich wokalistów, który bardzo umiejętnie naśladuje Presleya, Humperdinga, Nelsona. Blisko trzy kwadranse, z bisami trwał występ duetu Tomasz Dziubiński – Wojciech Korda. Kompozycje specjalnie pisane dla Presleya to ich żywioł, nie śpiewają z rutyniarskim zadęciem, lecz z czystej przyjemności, czerpiąc z tego niekłamana radość, co tez udziela się słuchaczom. I wraca do nich bumerangiem. Takie utwory z Jego przebogatej dyskografii jak „That s All Right”, „Blue Suede Shoes”, „Reconsider Baby”, „Love My Tender”, „Lawdy Miss Clawdy”, „Shake, Rattle and Roll” – śpiewane przez Tomasza Dziubińskiego, a potem w duecie z Wojciechem Kordą ( „I Will Be Home Adgain”, „Baby What You Want Me to Do”, „My Baby Left Me”, „Mystery Train”) doprowadziły, że znajdowaliśmy w dzisiejszym świecie radość tamtych lat. Lat XX wieku. Wszystkie utwory wykonują z pełnym zaangażowaniem i energią, która udziela się wszystkim. I te opowiadanie historyjek nie tylko muzycznych rozśmieszało wszystkich. Po tym występie nie było żadnej osoby obojętnej na muzykę jaką przez lata wylansował Elvis Presley. A trzeba dodać, że nie skomponował on ani jednego utworu. Inni komponowali dla Niego. Może w tym całym urodzinowym ferworze zabrakło tylko Urodzinowego tortu z 80 świeczkami .A tak wszystko było super jak mawiają młodzi…
Tekst: Tadeusz Kujanek

x

Zobasz także

15. MFF WATCH DOCS

Od 20 do 25 października we Wrocławiu odbywać się będzie się 6. American Film Festival. ...