Niepokojące obrazy współczesne

Pisałem już, że o współczesnym malarstwie, które jest zupełnie inne niż to historyczne, wiele można dyskutować. Generalnie nie opiera się ono bowiem na żadnym konkretnym temacie. Niektórzy mówią nawet, że to bohomazy. A co jeśli jest inaczej?

Sztuka współczesna, aby oddziaływać jakoś na odbiorcę, musi go zaskakiwać, niepokoić, a nawet szokować. On jest bardzo wymagający i szybko i łatwo się nudzi. Artyści chyba po prostu dostosowują się do tego stanu rzeczy – zresztą nie bardzo mają jakieś inne wyjście ? i przekazują w dziełach swoje przesłania, podkreślając za każdym razem ich oryginalność i inność, która przejawia się w najróżniejszej formie. Chodzi tu przecież o wpłynięcie na uczucia i na duszę odbiorcy, o zdobycie jego zainteresowania i w pewnym sensie zaufania. Paulina Anna Misiak jest inna. Paulina Anna Misiak płynie pod prąd i odwzorowuje rzeczywistość. Maluje po prostu to, co można zobaczyć na własne oczy bez konieczności angażowania w to całej swej duszy.

Jest farmaceutą z wykształcenia i pracownikiem apteki. Może to tu tkwi powód takiego odstawania Pauliny Anny Misiak od trendów wyznaczonych przez rzeczywistość? Sztuka nie jest dla niej zawodem, tylko przyjemnością, zajęciem dodatkowym, nie zarobkowym. Nie musi więc przejmować się reakcją odbiorców. Zawsze będzie miała za co jeść i pić. Zresztą, jak sama mówi: Jan Cybis ? jeden z polskich kolorystów ? powiedział kiedyś słowa, pod którymi z całym przekonaniem się podpisuję ?Nie widzę powodów do dziwactw w sztuce. To, co jest normalne, jest dosyć cudowne.? Chciałabym, by moje obrazy były tego świadectwem. Zatem może to my ? znudzeni światem odbiorcy – jesteśmy rzeczywistymi twórcami szokującej sztuki współczesnej?

Paulina Anna Misiak zaczęła malować w roku 2007. W swoich obrazach wyraża własną wrażliwość na świat, przyrodę i piękno. Całkowicie daje jej się ponieść pamiętając, aby przez nie do końca kontrolowane pociągnięcia pędzla, nie zagubić piękna, które powinno być kręgosłupem sztuki.

A co jest na współczesnych obrazach Pauliny Anny Misiak? Tematy są bardzo konkretne, okołowodne i marynistyczne. Barwy również, przeważają tu przygaszone kolory morza. Głównie są to łabędzie i łódki, albo statki na wodzie. Przyroda, która jest moją największą inspiracją jako przejaw nie tylko mocy stwórczej, ale i niezwykłego poczucia piękna Boga, o którym w Księdze Hioba barwnie napisano: ?mocą swoją rozkołysał morze, (…), wiatrem wypolerował niebo?, jest jednak w moim malarstwie tylko pretekstem do wyrażenia emocji, które ? zwięźle streszczone w tytule wystawy ? mam wrażenie, nie odstępują mnie na krok. Nie staram się komplikować mojego malarskiego przekazu. Sądzę, że mimo oczywistej zdolności człowieka do snucia zawiłych rozmyślań, rzeczy najważniejsze w życiu, wyzwalające największe emocje, pozostają proste.

Obrazy, które wykonane są tradycyjną techniką oleju na płótnie, można oglądać w przestrzeniach restauracji/galerii Piano Bar w Starym Browarze w Poznaniu do 10 października 2010. Każde z wystawionych tam dzieł można też zakupić.

x

Zobasz także

Wszystko wiąże się z kobietą…

O doznaniach towarzyszących tworzeniu oraz co można wyssać z mlekiem matki rozmawiamy z rzeźbiarzem Antonim ...