Muzyka i taniec Indian

20 października w Poznaniu odbędzie się XVII Jesienne Pow-Wow – Międzynarodowy Festiwal Muzyki i Tańca Indian Ameryki Północnej. Organizacja tego wydarzenia po raz drugi w naszym mieście jest potwierdzeniem silnego i aktywnego środowiska poznańskich Indianistów. Świat Indian ich fascynuje. I nie chodzi tutaj tylko o pobieżne zainteresowanie.

Starają się bardzo poważnie zgłębiać różne aspekty dawnej kultury, jak i środowisko współczesnych Indian. W Poznaniu Indianiści skupili się początkowo wokół Domu Kultury „Orbita” na os. Kosmonautów w latach 80. XX wieku. Nieformalną federacją grup, środowisk, klubów jest Polski Ruch Przyjaciół Indian. Działają tutaj różni ludzie, z różnych środowisk. Nie ma takiego samego indianisty. Jedni zajmują się literaturą, inni rękodzielnictwem, jeszcze inni tańcami, duchowością, historią. Jednym poznańskich Indianistów jest Krzysztof Mączkowski, znany ze swojej działalności na rzecz środowiska naturalnego, kiedyś radny Miasta Poznania. W jego przypadku zaczęło się do książek – „Winnetou”, „Ostatni Mohikanin”. Pewnego razu w Expressie Poznańskim trafił na notatkę o zlocie PRPI pod Chodzieżą. Skontaktował się z nimi i został zaproszony na pierwsze spotkanie. Potem były kolejne spotkania, zloty, konferencje. Kiedy pytam skąd ta fascynacja, mówi że nie ma jednej odpowiedzi. – W historii i tradycji indiańskiej znajduję coś, dzięki czemu mogę wyrazić swoje emocje i wątpliwości. Zamiłowanie do wolności, traktowanie Ziemi jako domu, filozofia wyrażona przez Dennisa Banksa: „gdziekolwiek, ktokolwiek zagraża Ziemi, zagraża również tobie”. Na pewno ich historia, zafascynowanie innością, to że opierali się potężnemu przeciwnikowi, rządowi USA, że upominają się o swoje – wymienia Krzysztof i nie jest to lista skończona. Wśród projektów, w które angażowali się poznańscy Indianiści z pewnością wymienić należy Święty Bieg, który w 1990 roku odbył się w Polsce. Organizowany jest na całym świecie jako odpowiedź na wezwanie starszyzny indiańskiej, aby zwrócić uwagę na poszanowanie środowiska naturalnego i zachowania indiańskiej tożsamości. Uczestnicy biegli z Londynu przez Polskę do Moskwy. – Dołączyłem do tego Biegu. Było to dla mnie pierwsze spotkanie z prawdziwymi Indianami, z ich duchowością – mówi Mączkowski. W 1992 roku organizował Bieg Solidarności z Narodami Tubylczymi Ameryki. Trasa wiodła z Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie do konsulatu USA w Poznaniu. Lata później był Bieg Na Rzecz Ziemi, a potem powstał pomysł festiwalu Made In Native America. Chodziło o pokazanie dziedzictwa indiańskiego, z którego korzysta dziś świat, ale także działalności Indian współcześnie aktywnych w świecie kultury, polityki, sportu. Ten Festiwal ma pokazać, że Indianie to nie „cepelia”. Oni żyją jak my, mają podobne problemy, pasje, marzenia. W działalność środowiska indianistycznego w Poznaniu zaangażowane są osoby ze sporym dorobkiem w badaniu i poznawaniu tej kultury. Marek Nowocień jest tłumaczem literatury indiańskiej, znającym dobrze konteksty kulturowe, duchowe, historię. Uczestniczy również w akcjach na rzecz praw Indian i praw człowieka. Dariusz Pohl jest z kolei tłumaczem książek i bajek indiańskich. W Poznaniu mieszkają weteranki PRPI i znane w kraju tancerki Pow-Wow – Józefina Zalewska-Susmarska oraz jej córki Ewa i Izabella. Wymienić warto też Ewę Stańską-Bugaj – anglistkę, tłumaczkę, edukatorkę i pasjonatkę etnobotaniki. Silny zespół tworzy pismo poznańskich Indianistów „Wyspa Żółwia”. W skład zespołu wchodzą: Joanna Wolińska, Cezary Cieślak, Mirosław Dunin-Sulgostowski, Waldemar Kuligowski, Dariusz Lipecki, Włodek Rybicki oraz wspominani już Krzysztof Mączkowski, Marek Nowicień, Dariusz Pohl. Tytuł wziął się stąd, że sami Indianie o kontynencie amerykańskim mówią właśnie – Wyspa Żółwia. – Marzyło mi się pismo, które poruszałoby sprawy indiańskie językiem popularnym, tak aby trafiło także do tych, którzy ze środowiskiem nie są związani, również do tych lubiących podróże, ciekawych świata. Pełni też rolę edukacyjną – opowiada Krzysztof Mączkowski. Festiwal Pow Wow, który po raz pierwszy odbył się w Poznaniu jesienią 2017, zagości w naszym mieście po raz drugi. Wydarzenie wzorowane jest na spotkaniach indiańskich z przełomu XIX i XX wieku. Na współczesnych Pow Wow w USA i Kanadzie Indianie kultywują stare tradycje i więzi społeczne, modlą się poprzez muzykę, tańce i pieśni. Pow Wow odbywają się również w Europie, a ubiegłoroczny w Poznaniu został zorganizowany bardzo starannie, oddając wiernie przesłanie indiańskiej tradycji. – Sami Indianie mówią, że nie widzą różnicy między ich a naszym Pow Wow. Trzymamy się indiańskich reguł, a przy okazji zapewniamy wiele atrakcji: konkurencje taneczne, pokazy, wspólne zabawy- podkreśla Krzysztof Mączkowski. Pow Wow odbędzie się 20 października w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Charles de Gaulle”A, ul. Tarnowska 27. Dodatkową atrakcją będzie m.in. wystawa „Indianie na starych pocztówkach” i pokaz grupy rekonstrukcyjnej Monongahela 1755.
Źródło: biuletyn.poznan.pl Fot. materiały organizatorów

x

Zobasz także

Tydzień filmu niemieckiego

29 listopada w Kinie Muza w Poznaniu rozpocznie się kolejna edycja Tygodnia Filmu Niemieckiego! Pokażemy ...